piątek, 30 września 2016

Anna Moczulska - Bajki które zdarzyly sie naprawde. Historie slynnych kobiet




[...] słowo "historia" jest wspaniale niejednoznaczne. 

Published: 24.08.2015

Znak literanova

Pages: 239

Read: 30.09.2016

Rating: 4/5


Ręka do góry, kto lubił historię w szkole??
....
A ja tak! 
Pomimo tego, że była ona wykładana w normalny, podający sposób - nauczyciel opowiada, doczytujemy z książki, wykuwamy, zaliczamy i zapominamy.
To jednak jest coś magicznego we wszystkich historiach, które się zdarzyły kiedyś. Mój ciekawski umysł nie byłby taki ciekawski, gdyby nie chęć doczytywania, poznawania historii mniej istotnych ludzi w królestwach i mocarstwach. Ale przyznaję, że nie zastanawiałam się dłużej nad rolami ważnych kobiet w historii. Po prostu były i tyle. 
A tu taki psikus, bo ich historie były o niebo ciekawsze od tych powszechnie znanych wojen między królestwami czy królami walczącymi o nie swój tron. 



Nie jestem pewna, czy sama z siebie sięgnęłabym kiedyś po tę pozycję, dlatego ogromne ukłony dla mojego Dyskusyjnego Klubu Książki, za wybranie tej lektury na październik.
Autorka - Anna Moczulska - prowadziła (bo już dawno nie ma nowego postu) bloga Kobiety i historia, na którym przedstawiała losy różnych kobiet. Oprócz tych oczywistych wyborów, jak królewny i księżniczki, możemy też poczytać o pierwowzorze Ani Shirley, o mezaliansach w historii, o pierwszych sportsmenkach, o tym, co jadły, jak się ubierały. Naprawdę bardzo dużo szczegółów, nad którymi mogliśmy się kiedyś zastanawiać. 
Duże zainteresowanie treściami na blogu skłoniło autorkę do zawarcia tych historii w postaci książki. I tak powstały "Bajki..." 



Pozycja ta jest napisana w dość nietypowy sposób, bo podzielona jest na 5 części, z których każda odnosi się do jednej z powszechnie znanych baśni. I tak mamy: Kopciuszka, Śpiącą Królewnę, Księżniczkę na ziarnku grochu, Piękną i Bestię oraz Królewnę Śnieżkę. W każdym rozdziale znalazły się historie, które pasują tematycznie i skojarzeniowo do tych baśni, z tym że, wydarzyły się naprawdę. 
Poczytać możemy o słynnej carycy Katarzynie, która zanim wydała się za cara Piotra, była zwykłą chłopką, która pięła się po szczeblach drabiny społecznej wykorzystując do tego swoje ciało. 

"Bo nie oszukujmy się, miłość miłością, caryca carycą, ale to jeszcze nie znaczy, że jej wolno tylko co jemu!"

Fascynująca jest historia Zofii Chotek, ubogiej czeskiej hrabianki, w której zakochał się arcyksiążę Franciszek Ferdynand. Jednak książęce małżeństwo z miłości, w dodatku z kobietą o niskim statusie zostaje uważane za hańbę i pomimo tego, że w końcu dochodzi do owych zaślubin, Zofia wcale nie jest traktowana, jak na żonę arcyksięcia przystało. Ich historia kończy się nadzwyczaj smutno - kochali się naprawdę, ich życie w społeczeństwie było bardzo trudne, a ich los został przypieczętowany zamachem, w którym oboje stracili życie. A później była wojna - i ta historia jest już bardziej znana. 

"Trumna Franciszka Ferdynanda stała wyżej, Zofii niżej, o całe dwadzieścia pięć centymetrów. [...] W oczach świata wciąż byli nierówni. Nawet po śmierci."



Książka ta zawiera wiele naprawdę ciekawych i wartych uwagi historii kobiet. Warto pochylić się nad ich losem i czasem nawet współczuć. Bo przecież marzeniem prawie każdej z nas w dzieciństwie było zostać królewną. Po przeczytaniu tej pozycji, spojrzenie na życie królewien diametralnie się zmienia. Wiedząc to, co teraz wiem, nigdy w życiu nie chciałabym być na ich miejscu. Bo właściwie, ich życie sprowadzone było do bycia kartą przetargową pomiędzy walczącymi o władzę i wpływy rodzinami. Nie miały żadnego wyboru, w żadnej kwestii swojego życia. Z pokorą i dumą miały przyjmować podejmowane za nie decyzje dotyczące ich losów, a te którym ich silny charakter bronił się podporządkować były skazywane na śmierć, wygnane albo zamknięte w wysokiej wieży. Jak w bajce...

Ta książka opowiada historie kobiet, ale również pokazuje świat mężczyzn, którzy nimi rządzili. I w większości okazuje się, że byli to sami tyrani, despoci, z wyolbrzymionym poczuciem własnej wartości, z chęcią dominacji, nie znający ani krzty miłości i dobroci. Nawet nasz Kazimierz okrzyknięty Wielkim, dopuścił się haniebnych czynów, które zostały później zatuszowane przez historię. 

Wszystkie historie przedstawione w książce, są ogromnie intrygujące, pozwalające na chwilę zanurzyć się w dawnych czasach i poznać kobiety, które wiodły swoje ciężkie życiu u boku i w cieniu wielkich historycznych władców. 
Większości z nich należą się brawa i wielkie uznanie, że pomimo trudnych sytuacji potrafiły wykrzesać odrobinę szczęścia w swych nieszczęsnych czasach. 

wtorek, 13 września 2016

K. Bromberg - Driven Series #1, #2, #3




"Hurting is feeling and feeling is living, and isb't it good to be alive?"

Pulished: 2013/2014

JKB Publishing

Pages: #1:320, #2:345, #3:453

Read: 09-13.09.2016

Rating: 4,5/5


K. Bromberg starała się stworzyć bohaterów, którzy będą oryginalni i nieprzewidywalni, swoją bujną osobowością przyciągną nowych czytelników - a starych skuszą do sięgnięcia po historie bohaterów pobocznych. 
I prawie się to udało. 
No ale... jakby gdzieś to wszystko już było. 
Nie można oprzeć się wrażeniu, że główne postaci, to bohaterowie całkiem podobni do znienawidzonych już przez niektórych Any i Christiana. Kojarzycie??
Bo jest ona, trochę skromna, z ogromnym sercem do innych - szczególnie do dzieci z trudną przeszłością -  z dużą dozą współczucia, chęcią pomocy, umiejętnością słuchania.
I jest on, który swoje życie traktuje dosyć lekko - podobnie też płeć przeciwną - kobiety potrzebuje tylko na chwilę, ażeby zaspokoić swoje potrzeby, zawsze dostaje, to co chce, jest skryty, egoistyczny, arogancki, nie cofnie się przed niczym, kiedy dąży do celu. 
Come on! Trochę to przypomina Steel i Grey'a. 
Ale, jest pewne "ale". Rylee i Colton to bohaterowie o wiele ciekawsi. Ogromną zasługą jest tu język literacki autorki i jej kunszt. Bo pomimo, że nie jest to literatura wysokich lotów, czyta się to naprawdę dobrze. 

“Remember, life isn’t about how you survive the storm, but rather how you dance in the rain.” 

Ogólnie rzecz jest w tym, że przypadki chodzą po ludziach i taki też przypadek powoduje, że tych dwoje spotyka się, właściwie ktoś tu na kogoś wpada. Jedno spojrzenie w oczy powoduje uczucie przyciągania i pożądania, a kąśliwe słowa sprawiają, że nie mogą się sobie oprzeć. Ważny jest tu także element zakładu, od którego wszystko się zaczyna. 
Dalszej historii można się domyśleć. 
Nie jest też żadnym zaskoczeniem fakt, iż obie te postaci mają swoją przeszłość, swoje demony, które ścigają ich każdego dnia. 

“I know all about baggage, sweetheart. I have enough of it to fill up a 747 and then some.” 

Co piękne w tej historii, to to, w jaki sposób nieustannie jedno musi walczyć o drugie. Bo jak się okaże - nie mogą bez siebie żyć. 
Cześć pierwsza i druga były ok, ale trzecia... to naprawdę dobra lektura. Wszystkie wydarzenia może i nie są jakieś ogromnie zaskakujące, ale język jest naprawdę świetny. Czasami jest tak, że czytając jakąś pozycję nie jesteśmy w stanie utożsamić się z bohaterami, dlatego że ich dialogi są jakieś nie na miejscu nie wiarygodne, nie możliwe do usłyszenia w rzeczywistości, po prostu nie ma za cholerę składu i ładu. 
A tu nie! Z łatwością mogłam wyobrazić sobie Coltona z jego ciętym, najeżonym seksem w każdym zdaniu, językiem, Rylee też była jak najbardziej wiarygodna. Ich kłótnie to jeden wielki ogień, a sceny seksu, były i owszem, ale wcale nie jakieś niesmaczne. Wręcz na odwrót! Czytając kolejne strony robi się naprawdę gorąco. 

“I bet he fucks like he drives—a little reckless, pushing all the limits, and in it until the very last lap.” 

Trzeba jednak przyznać, że język bohaterów jest nad wyraz "dorosły", trochę wulgarny, przesycony seksem. Niektórzy mogą poczuć się urażeni bądź zgorszeni - Wam nie polecam lektury. Zaś tym, którzy nie mają problemu z licznymi wulgaryzmami i lubią dosyć pikantne słownictwo - jak najbardziej polecam. 

“Roses are red. Lemons are sour. If you open your legs, I'll be there in an hour.


Plus jest taki, że autorka nie mogła chyba rozstać się z tą serią dlatego też zaraz po wydaniu trzeciego tomu, wydała nowelę "Raced" - są to rozdziały z punktu widzenia Coltona i muszę od razu przyznać, że czyta się to z wypiekami na twarzy, bo myśli Coltona są naprawdę HOT!. 
“I want to take my time with you, Rylee. I want to build you up nice and slow and sweet like you need. Push you to crash over that edge. And then I want to fuck you the way I need to. Fast and hard until you’re screaming my name. The way I’ve wanted to since you fell out of that storage closet and into my life. Once we leave this elevator, I don’t think I’ll have enough control to stop … to pull away from you, Rylee. I. Can’t. Resist. You.” 
W tym roku - 2016 - został wydany tom 4 - "Aced" - to historia przedstawiająca wydarzenia po zakończeniu tomu 3 do epilogu, który miał miejsce 10 lat później.
A żeby tego nie było za mało, powstały również książki, gdzie głównymi bohaterami stali się bohaterowie poboczni. I tak, mamy tu:



"Slow Burn" - historię najlepszych przyjaciół - Haddie i Becks.
2015






"Sweet Ache" - historię siostry Coltona - Quinlan
2015





"Hard Beat" - historię brata Rylee - Tanner
2015







"Down Shift"- historię jednego z chłopców - Zander 
11.09.2016 





Powyższe historie to standalone Spin-Offs. Można je czytać w różnej kolejności, bez uprzedniego zapoznania się z historią Rylee i Coltona. Aczkolwiek, osobiście nie polecam. bo niby autorka twierdzi, że są to "totally unconnected and complete standalones" to jednak warto wcześniej zapoznać się z główną historią, a następnie z bohaterami pobocznymi. Takie moje zdanie.

Polecam!! Także, do książek! moi drodzy.