|
tytuł oryginału: Falling Into
You
wydawnictwo: Amber
data wydania: 25 lutego 2014
liczba stron: 304
ocena: 10/10
data przeczytania: 23 marca 2014
|
"I and love and you"
Niewiele rzeczy
doprowadza mnie do łez. Zazwyczaj nie pozwalam sobie odczuwać głębszych emocji
w stosunku do materii. A dzisiaj pokonała mnie książka…
Keep me safe inside Your arms like towers Tower over me…Cause we are broken What must we do to restore Our innocence And all the promise we adored Give us life again cause we just wanna be whole…
Dodając do tego
piano version Paramore – We are broken w słuchawkach.
Ból w sercu…
Poległam totalnie…
Gdybym miała
opisać tę pozycję jednym słowem, byłoby to słowo: tragizm. Prawdziwa tragedia,
która odciska swoje piętno na całym życiu. A zaczyna się jak w bajce. On i ona, najlepsi
przyjaciele od zawsze, aż do momentu, kiedy przyjaźń to za mało. I pojawia się
miłość. Dni wypełnione szczęściem, namiętnością.
Aż do feralnego dnia przeraźliwej burzy. Ten dzień staje się końcem. Końcem
miłości, szczęścia, namiętności, dotychczasowego życia. Pojawia się pustka, bo
odczuwanie czegokolwiek potrafi zabić. I w tych najczarniejszych chwilach
pojawia się ktoś. Nell poznaje starszego brata Kyle’a, który „wie”. Mijają dwa
lata. Nell mieszka i studiuje w NY i ponownie los stawia na jej drodze Coltona.
I tu zaczyna się historia obejmująca ogrom uczuć, począwszy od gniewu, żalu,
rozpaczy aż po zalążki szczęścia, przebaczenia, przyjaźni i miłości.
Gdzieś po
drodze Nell odnajduje ponownie siebie.
Czy ta historia
jest zakończona szczęśliwie? Wydawałoby się, że tak, że wszystko kończy się
dobrze. Ale ból z pewnością pozostaje i daje o sobie znać od czasu do czasu.
I te słowa,
które są tak prawdziwe, tak… przenikają do wnętrza, porażają swoją
intensywnością i mocą.
“Feel. Grieve. Let yourself fell the anger at the fact that he was taken from you. Feel the loss of him . Feel the sadness and the missing him. Don't block it out, don't cut so it so stop, don't drink yourself numb. Just sit and let it all rip you apart. And then get up and keep breathing. One breath at a time. One day at a time. Wake up, and be shredded. Cry for a while. Then stop crying and go about your day. You're not okay but you're alive, and you will be okay, someday”
Uwierzyłam
autorce. Ta historia jest prawdziwa, czytając ją czułam, że jest prawdziwa, bo
czy zmyślona historia mogłaby wywołać takie emocje? Przeraża mnie to, jaką moc
mają czyjeś słowa, jak silnie mogą oddziaływać na innego człowieka. Jaki ból
mogą wywołać.
“I’m not just falling in love with you, Nell. I’m falling into you. You’re an ocean, and I’m falling in, drowning in the depths of who you are. Like you said, it’s scary in a way, but it’s also the most amazing thing I’ve ever experienced. You are the most amazing thing I’ve ever experienced.”
Nie mam
merytorycznych zastrzeżeń do tej książki. Może dlatego, że czytałam ją w
oryginale, a z tego, co się zorientowałam polski przekład nieco rujnuje klimat.
A nawet najdziwniejsze słowo w języku angielskim jest zupełnie inne. Lepsze?
Osobiście pałam wielkim zamiłowaniem do tego języka i być może moja pasja
zaciemnia mój osąd, ale wydaje mi się, że książka czytana w oryginale może być
odebrana zupełnie inaczej niż jej przekład.
Polecam,
polecam, polecam! I nie zgadzam się z
osobami, które mówią, że ta pozycja jest sztampowa i nudna. Nie, nie jest. Jest
jak najbardziej godna uwagi. Mogę jedynie ostrzec przed ferworem emocji, który
może Was porwać, dlatego nie koniecznie jest to dobra lektura na melancholijny
nastrój.
Muszę to przeczytać, niesamowicie mnie zachęciłaś i chciałabym w oryginale, bo podobnie jak ty , kocham angielski, cudowna melodia :D
OdpowiedzUsuń