piątek, 4 stycznia 2013

Richelle Mead - Namiętność sukuba

tytuł oryginału: Succubus Heat
tłumaczenie: Agnieszka Kabala
seria/cykl wydawniczy: Georgina Kincaid tom 4
wydawnictwo: AMBER
data wydania: październik 2010
liczba stron: 320
ocena: 6/10
data przeczytania: 4 stycznia 2013
Miłość to zbyt ważna sprawa, żeby jej sobie w życiu żałować.
Po dość nieoczekiwany cliffhangerze poprzedniej części, „Namiętność sukuba” od początku  pokazuje nam prawdziwe oblicze Georginy jako sukuba – uwodzi mężczyzn, wabi ich, odbiera im energię bez żadnych zahamowań. Stała się sukubem, jakiego każdy arcydemon chciałby posiadać. Jednak Jerome, przełożony Georgie, uważa, że opuściła się ona w swoich obowiązkach i dlatego wysyła ją na jakiś czas do Kanady. Niewątpliwie przyczynił się do tego fakt, że przespała się ona ze swoim terapeutą.

Georgie trafia do Vancouver pod opiekę innego demona – Cedrica. Ale nie jest tam tylko po to, by odreagować. Jej zadaniem jest szpiegowanie Cedrica i rozpracowanie działającej tam grupy satanistów – Armii Ciemności. Georgina trafia w sam środek utarczek pomiędzy dwoma demonami – Cedriciem i Jeromem. Jak z tego wybrnie? Może to nie być wcale takie trudne, bo niespodziewanie znika Jerome. Nikt nie wie, co się z nim stało i gdzie zniknął. Po krótkim dochodzeniu Georgie dowiaduje się, że został on „przywołany” przez człowieka  i umieszczony w jakimś przedmiocie. Georgie z pomocą Dantego, Cartera i … Setha stara się odnaleźć swojego przełożonego. Czy zdąży wykonać to zadanie, zanim upłynie czas i siły piekielne obsadzą na jego miejsce nowego arcydemona?

Georgie miewa czasem dziwne myśli związane ze zniknięciem Jerome. Duma nad tym, że wcale nie byłoby źle gdyby za szybko się nie odnalazł. Dlaczego? Kiedy zniknął Jerome, wszyscy jego nieśmiertelni podwładni, stracili swoje zdolności. Nadal byli nieśmiertelni, ale byli ludźmi. I tak np. wampiry mogły wychodzić na światło dzienne, Georgie straciła moc przeobrażania się – co początkowo było dla niej nie małym problemem – ale wynagradzał jej to fakt, że razem z Jereomem zniknęło dominujące uczucie w jej życiu, nie potrzebowała energii śmiertelników. I oczywiście, nagle jej losy zaczęły splatać się z losami Setha.
Fani Georgie i Setha znajda kilka ciekawych scen dla siebie. Jednak zakończenie nie wróży tej parze szczęśliwej przyszłości. Chociaż póki nie dotrze się do ostatecznego końca, nie wiadomo, czym może zaskoczyć nas autorka w kolejnych tomach.

Moje detektywistyczne zapędy nie zawiodły mnie i tym razem. Przypuszczałam, kto będzie złoczyńcą w tej części. Dziwne, że jest to zawsze ktoś, dość blisko związany z Georgie i jak zawsze ona jest w centrum całego zamieszania. Jakby była magnesem na wszelkie zło.

Początkowo, tą część, czytało mi się troszkę ciężko, ale im dalej, tym było ciekawiej. Pojawiła się nawet długo niewidziana postać, która dodała troszkę „smaczku” temu tomowi.
Jako niepoprawna romantyczka, oczywiście chciałabym, żeby Georgie w końcu związała się z Sethem, bez żadnych przeszkód. Ale wydaje mi się, że wtedy ta seria nie byłaby aż tak ciekawa i możliwe, że wcale bym po nią nie sięgnęła, a przynajmniej po kolejne części.

Z rozpędu zaczęłam już czytać część kolejną. Także teraz, czekam z niecierpliwością na kolejny rozwój wydarzeń, na to, co się stanie z Georgie i jej skomplikowanym życiem uczuciowym.

Polecam ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz