piątek, 10 maja 2013

Kelly Creagh - Nevermore: Kruk



tytuł oryginału: Nevermore
tłumaczenie: Jacek Drewnowski
seria/ cykl wydawniczy: Nevermore tom 1
wydawnictwo: Jaguar
data wydania: 9 listopada 2011
liczba stron: 456
ocena: 8/10
data przeczytania: 5  kwietnia 2013
„Nie ma nic z wyjątkiem cierpienia i żalu, gdy myślimy o rzeczach i ludziach, których nie możemy mieć, o możliwościach, których nigdy nie zyskamy”


Czy jedno szkolne zadanie może zmienić życie popularnej chirliderki i zamkniętego w sobie Gota?
Wg Kelly Creagh jest to możliwe.

Varen i Isobel zostają „zmuszeni” do pracy razem nad prezentacją o nieżyjącym autorze. Wybór pada na Edgara Allana Poe. Czy to przypadek?
Oczywiście, że nie. Varen jest zafascynowany mrocznymi światami tworzonymi przez Poe, jest znawcą jego dzieł i biografii. Posiada on czarny notes, w którym zapisuje wszystkie „sny”. Ale czy aby na pewno te sny są tylko snami?
„Możesz mnie dotknąć, ale nie możesz skrzywdzić.”
Świat stworzony przez Varena zaczyna wymykać się z pod kontroli, wplątując we wszystko chirliderkę Isobel. Oczywiście, im bardziej ta dwójka poznaje się nawzajem, tym bardziej zaczynają się lubić. Zaczyna się rodzić uczucie.
Varen jest tajemniczą osobą, nie wyjawia swoich lęków i Obwa. Doprowadza to do ostatecznego spotkania z jego demonami. W rozgrywce tej uczestniczy również Isobel, która składa pewną obietnicę. Niestety, nie z jej przyczyny, obietnicy tej nie udaje się dotrzymać.

„Nevermore” czytałam z zapartym tchem, nie mogąc doczekać się, jak ta historia się skończy. Oczywiście skończyła się nie po mojej myśli, co jednak dało dobre podwaliny do budowy drugiego tomu.

Pomijając aspekty fantastyczne, może wydawać się to niezbyt realne, by go i chirliderka się spotykali, gdyż w standardach amerykańskich „highschool” dwie tak różne osoby, nie byłby razem. Jednak jest to świat fikcyjny, wymyślony przez autorkę, w którym wszystko jest możliwe.

Całkowicie zgadzam się ze zdaniem umieszczonym na tylnej okładce książki:
„Nevermore to książka, która angażuje, o której można rozmyślać i którą można się delektować”
Delektowałam się każdą pojedynczą stroną.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz