czwartek, 26 grudnia 2013

Richelle Mead - Kroniki krwi


tłumaczenie: Monika Gajdzińska
tytuł oryginału: Bloodlines
seria/cykl wydawniczy: Kroniki krwi tom 1
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
data wydania: 5 września 2012
liczba stron: 416
ocena: 8/10
data przeczytania:  5 października 2013
“The greatest changes in history have come when people were able to shake off what others told them to do.”
Dosyć często można spotkać się w literaturze z zabiegiem stosowania spin-off ‘u dzieła, które odniosło spory sukces. Taki też zabieg zastosowała Richelle Mead, wydając serię „Kroniki krwi”, która została zapoczątkowana inną serią - „Akademia wampirów”. „Akademia…” to jedna z najlepszych serii fantasy, popularna na całym świecie, wydana w ponad 8 mln kopii w 35 krajach. Nic więc dziwnego, że autorka zachęcona jej rozgłosem pokusiła się o kontynuowanie wątków rozpoczętych w „Akademii…” w nowej serii. 


„Bloodlines” przedstawia historię postaci drugoplanowych serii pierwotnej. Główną bohaterką a zarazem narratorem jest Sydney Sage – alchemiczka, której zadaniem jest ochrona ludzi przed rasą wampirów a także na odwrót. Jej praca polega na „usuwaniu ciał” zabitych przez wampirów (zazwyczaj dampirów) strzyg, dostarczanie wampirom pomocnych informacji, dbanie o to, by ludzie nie byli świadomi istnienia „innych” pośród nich. Nie jest zaś jej zadaniem, pomaganie w ucieczce oskarżonej o zdradę stanu dampirce i ukrywanie jej. Konsekwencją niegodnego zachowania jest utrata zaufania w społeczności alchemików.


Sydney dostaje przykaz „pilnowania” morojki – Jill Mastrano Dragomir, siostry Lissy Dragomir, która została wybrana królową rasy wampirów. Życie Jill jest zagrożone. Wampiry przeciwne królowej, chcą zgładzić jej jedyną rodzinę, co spowoduje utratę przez nią tronu. Sydney ma za zadanie przenieść się do Palm Spring, do prywatnej szkoły dla „zwykłych” ludzi, do której będzie uczęszczać po przykrywką Jill. Alchemiczka ma udawać siostrę ukrywanej morojki. Do ich „rodziny” dołącza Eddie Castile – strażnik, Keith Darnell – alchemik oraz Adrian Iwaszkow – moroj znany ze swojego hulaszczego trybu życia.


Wydaje się, że praca Sydney nie będzie wcale tak ciężka i uciążliwa, pomimo jej wyuczonej alchemiczej niechęci do rasy wampirów i wszystkiego, co z nią związane. Tymczasem w szkole, do której uczęszczają dzieją się dość szczególne incydenty związane z tatuażami, które rzekomo dostarczają zwiększoną siłę, czy też inteligencję. Tatuaże, które są podobne do tego, który posiada Sydney – alchemiczny znak lilii, mający dawać zdrowie i dłuższe życie jego właścicielowi. Sydney stawia sobie za zadanie rozwikłać tą zagadkę i dowiedzieć się, kto za tym stoi. 






Seria ta jest niezwykła i niewątpliwie warta polecenia, nie tylko fanom "Akademii ...".



1 komentarz:

  1. Lubię bardzo Mead Richelle, mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać tą serię:D

    OdpowiedzUsuń