wtorek, 18 grudnia 2012

Początki


Jedni kochają konie, inni ptaki, jeszcze inni zwierzęta różne. Ja natomiast od dziecka namiętnie pragnąłem posiadać książki.



Powyższe słowa idealnie opisują moje odczucia, co do książek. Jednym z moich pragnień jest praca związana z nimi ( dlatego, tak bardzo zazdroszczę siostrze pracującej w mekce każdego bibliofila – bibliotece J). A tymczasem studiuję Edukację Wczesnoszkolną i Przedszkolną, co poniekąd będzie powiązane z korzystaniem z literatury (jedyny w tym szkopuł, że tylko tej dla dzieciaków), także już teraz zapoznaję się z Kubusiem Puchatkiem, Akademią Pana Kleksa i Dziećmi z Bullerbyn.

Moja mama twierdzi, że jestem chora na punkcie książek. Oczywiście nie zaprzeczam przez grzeczność J. I dlatego poniższy cytat wydaje się jak najbardziej trafiony.

Czy ja kiedyś zmądrzeję, Maisie? Książki, nic, tylko książki, uzależnienie od opowieści... Nikt nie powinien żyć w taki sposób. Wiem o tym, naprawdę, ale nie jestem w stanie się z tego wyleczyć... ("Krajobraz miłości" S. Beauman)

Blog ten powstał pod wpływem chwilowego uniesienia związanego z przeczytaniem ostatnio dość ciekawej książki i  chęcią wypowiedzenia swojej opinii na jej temat. 

I oto jest:  un amante de los libros. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz