|
tytuł
oryginału: Ascend
tłumaczenie: Ewa Spirydowicz
seria/cykl
wydawniczy: Trylogia
Trylle tom 3
wydawnictwo: Amber
data wydania: lipiec 2012
liczba stron: 304
ocena: 5/10
data przeczytania: 10
lutego 2013
|
Step into the world of the Trylle, and prepare to be enchanted....
„Przywrócona” to
trzecia i niestety ostatnia książka z serii o tajemniczych i pięknych Tryllach.
Główna bohaterka, Wendy odnalazła już swoje miejsce wśród prawdziwej rodziny.
Czeka ją jednak ogromne wyzwanie, musi ocalić królestwo przed okrutnymi trollami
z plemienia Vittra, na których czele stoi nie kto inny tylko ojciec Wnedy i
uratować wszystkich, których kocha. Nie lada wyzwanie. Nie pomaga też fakt, że
Oren – król ojciec, jest nieśmiertelny, co czyni go prawie niemożliwym do
pokonania. Rozgniewany Oren zdecydował, że jeśli on nie może mieć Wendy, to
nikt nie będzie jej miał. Zmiecie królestwo Trylli z powierzchni ziemi i
wymorduje wszystkich, których Wendy kocha. W tym Finna i Lokiego. Dwie osoby,
które Wendy darzy uczuciem. Jest ona postawiona przed jeszcze jednym dylematem,
którego z nich kochać do końca życia. Jak potoczyły się losy Wendy? Czy
pokonała króla? Kto na końcu stał przy jej boku?
Aby tego się dowiedzieć
trzeba przeczytać ostatni tom, który moim skromnym zdaniem jest napisany
najlepiej ze wszystkich trzech. Wartka akcja, dobrze rozpisane problemy
emocjonalne bohaterów. I jeszcze postać samej Wendy, która ze zbuntowanej, nie
potrafiącej odnaleźć się w tłumie
nastolatki przeradza się w królową władającą całym państwem. Świetnie rozpisana
postać Lokiego, to chyba mój ulubiony bohater tej serii. Cięte riposty, zabawne
teksty podszyte nutką romantyzmu w jego wydaniu to majstersztyk.
„- Zapamiętaj sobie moje słowa, królewno - odparł. - Pewnego dnia stracisz dla mnie głowę.”
„- Wiesz, królewno, zamiast ścielić to łóżko, moglibyśmy zamknąć drzwi i wypróbować materac. - Komicznie poruszył brwiami. - Co ty na to? Przewróciłam tylko oczami i włączyłam odkurzacz, żeby zagłuszyć jego słowa. - Rozumiem, że to znaczy: może później! - przekrzykiwał szum silnika.”
Zakończenie?
Jak zawsze happy
end, ale liczyłam na to, że może jednak nie będzie tak, jak przewidywałam.
Jednak pomyliłam się. Ne było źle, ale… przewidywalnie.
„Nie rób wszystkiego, co mówi ci serce, ale go słuchaj. Czasami ma rację.”
Żal rozstać mi
się Tryllami. To naprawdę wciągająca seria i pochłania się ją naprawdę bardzo
szybko. Mam nadzieję, że nie tak samo szybko zapomina.
Wciąż oczekuje
na adaptację, bo ta seria naprawdę na to zasługuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz