piątek, 8 lutego 2013

Becca Fitzpatrick - Finale



tytuł oryginału: Finale
tłumaczenie: Maria Borzobohata-Sawicka
seria/cykl wydawniczy: Szeptem tom 4
wydawnictwo: Otwarte
data wydania: listopad 2012
liczba stron: 424
ocena: 8/10
data przeczytania: 7 lutego 2013


„Wszystko sprowadza się do mechaniki kwantowej, funkcji falowej i dualizmu korpuskularno falowego.”

Z ogromną niecierpliwością czekałam na ostatni tom sagi „Szeptem”, której poprzednie część pochłonęłam niezwykle szybko.  Zakończenie „Ciszy” dawało nadzieję na rozwinięcie niesamowicie ciekawej historii – wątek Nory mianowanej na przywódcę Nefilimów, zmuszonej do walki w obronie swojej rasy.

Moje oczekiwania spełniły się, czwarty tom był tak samo dobry jak poprzednie. A może nawet nieco lepszy, z uwagi na dość wartką akcję, spiski, nieoczekiwany wybór „bad boyów” (zupełnie nie podejrzewałam, że akurat „ta” osoba przejdzie na „ciemną stronę mocy”).

Przed Norą stoi ciężkie zadanie, musi ona wybrać, czy dotrzymać złożonej przysięgi i bronić rasy Nefilimów przed upadłymi aniołami, którzy wykorzystują ich ciała w czasie „cheszwanu”, czy też działać tak, by zadowolić archaniołów. Ciężki orzech do zgryzienia. Poza tym jest jeszcze Patch. Nora stara się robić wszystko, byle tylko być z nim. Knuje, spiskuje, posuwa się nawet do zażywania nielegalnej substancji – „diabelskiej mocy”, która zwielokrotnia jej siłę i percepcję.  Okłamuje osoby, na których jej zależy. W imię czego? Nora wierzy, że nie będzie musiała wybierać, że nie dojdzie do wojny pomiędzy Nefilimami i upadłymi aniołami. Ale czy ma w sobie tyle siły, by nie dopuścić do wojny i walczyć o to, co kocha? Jak skończy się historia miłości upadłego anioła i Nefilima?

Jak w baśniach – dobro zawsze zwycięży zło, tak też w tym wypadku, zakończenie będzie pozytywne dla głównych bohaterów. Nie obejdzie się jednak bez ofiar.

Becca Fitzpatrick napisała serię, do której na pewno będę jeszcze wracać. Jest to seria, którą z wielka chęcią chciałabym postawić na swojej półce.

Z perspektywy całości, historia Nory i Patcha jest niezmiernie ciekawą historią, godną jak najbardziej polecenia. Wydaje mi się, że jest jedna z piękniejszych historii o  rodzącym się uczuciu, prawdziwej miłości i walce o tą miłość.

„Chcę budzić się przy tobie każdego ranka i zasypiać przy tobie każdej nocy - powiedział Patch poważnie. - Chcę się tobą opiekować, wielbić cię i kochać tak, jak żaden inny mężczyzna. Chcę cię rozpieszczać. Każdy mój pocałunek, dotyk, każda moja myśl należy do ciebie. Przy mnie będziesz szczęśliwa. Każdego dnia będę cię uszczęśliwiał.”


Polecam, romantyczkom, nie romantyczkom, wszystkim, którzy przez chwilę chcieliby znaleźć się w świecie aniołów, Nefilimów, archaniołów, świecie miłości mogącej pokonać wszystkie przeszkody.

Nie pamiętam dokładnie , ale chyba sięgnęłam po pierwszą książkę z tej serii przez niezwykła okładkę. Każdy następny tom był tak samo niezwykły. Nie potrafię wybrać tej, która podoba mi się najbardziej. Wszystkie są tajemnicze, nastrojowe, piękne. Pokłony dla projektanta graficznego J

Książka przeczytana w ramach wyzwania Czytam fantastykę




1 komentarz:

  1. dziękuję za podesłanie linka do recenzji
    została ona dodana do wyzwania
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń